Panie,
świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej,
co spadła na ziemię. Nad wszystkim masz litość, bo wszystko w
Twej mocy, i oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili.
Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co
uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego
uczynił. Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał?
Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz
wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! Bo we
wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie. Dlatego nieznacznie
karzesz upadających i strofujesz, przypominając, w czym grzeszą,
by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli.
środa, 6 listopada 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz