poniedziałek, 31 maja 2010

nieopisany smutek nieznanego pochodzenia


może to ten deszcz, a może smutne wiadomości o prawie "rodzinnym" które niszczy rodziny w szwecji i norwegii, może czas sesji, a może codzienna rutyna i samotność duszy

1 komentarz:

  1. Weszłam na chwilkę. Gdy znajdę więcej niż sekundę to pozdrowię cię serdeczniej, wszakże jakbym mogła zapomnieć o Ani:)

    OdpowiedzUsuń