środa, 19 maja 2010

czas

Uklęknąłem, by się pomodlić, ale nie za długo.
Miałem móstwo rzeczy do zrobienia.
Musiałem się spieszyć do pracy, bo przecież trzeba opłacić
rachunki.
Więc uklęknąłem, by szybko zmówić modlitwę.
I prędko podniosłem się z kolan.
Mój chrześcijański obowiązek został wykonany.
Moja dusza mogła spocząć.
Przez cały dzień nie miałem czasu
By rozniecić słowa radości.
Brak czasu by porozmawiać o Chrystusie z przyjaciółmi
Brak czasu dla dusz w potrzebie,
Ale nadszedł ostatni czas, czas, by umrzeć.
Poszedłem na spotkanie z Panem,
Przyszedłem, stanąłem ze spuszczonym wzrokiem.
Bo w swych rękach Bóg trzymał księgę; to była Księga Życia.
Bóg spojrzał do tej Księgi i powiedział
"Nie mogę znaleźć twojego imienia.
Pamiętam kiedyś chciałem go zapisać...
Ale nie znalazłem czasu."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz