wtorek, 6 września 2011

SZTUKA MODLITWY

1 % swojego życia dla Boga i Bliźniego

Rozpoczynając cykl SZKOŁY MODLITWY byłam autentycznie przerażona, jak ja laik mogę pisać i „uczyć” modlitwy skoro sama nie potrafię się modlić i ciągle potykam się na przeróżnych przeszkodach. Jednak postanowiłam podjąć to wyzwanie, próbując zacząć od siebie. Czy mi wyszło, to tylko On wie.
Pisząc artykuły nie miałam zamiaru nikogo pouczać bo takiej władzy nie posiadam i posiadać nie chcę. Każdy sam musi zdecydować jak ma wyglądać jego rozmowa z Bogiem.
Zamiarem moim było podzielić się swoimi doświadczeniami tzw. dziedzinie życia. Temat jest obszerny i każdy z was mógłby dodać od siebie na pewno więcej niż ja jestem w stanie to zrobić. Być może w powakacyjnym numerze zechcecie się podzielić swoimi perełkami modlitewnymi.
Tym razem chcę wam opowiedzieć o mojej przygodzie z modlitwą brewiarzową oraz fragmentem artykułu miesięcznika „W drodze” który dotknął mnie głęboko w serce swoją logiką i prostotą.

Jak Dawid
Gdy zbliżają się wakacje to przypominam sobie o brewiarzu. Wiąże się to zapewne z większa ilością czasu i wieloma wspomnieniami z rekolekcji na których ta forma modlitwy często się pojawiała.
Liturgia Godzin to modlitwa psalmami, czyli jeden ze sposobów modlitwy fragmentami Pisma Świętego. Można ją śpiewać bądź mówić tzw. recytatyw. Na każdy dzień, tydzień, okres roku liturgicznego są przygotowane psalmy i czytania. W ciągu dnia można wyróżnić modlitwę poranną: jutrznię, modlitwę w ciągu dnia, modlitwę wieczorną: nieszpory i kompletę (modlitwa po godz. 18, szczególnie prze ze mnie ulubiona). Świeccy nie mają obowiązku odmawiania całej Liturgii Godzin, jeśli mamy czas wystarczy np. gdy odmówimy jutrznię lub wieczorem kompletę.
Jan Paweł II mówi o tej modlitwie „sztuka modlitwy”, której trzeba się uczyć na nowo od Boskiego Mistrza. Pragnął by wyróżniała ona Kościół.
Psalmy już od pierwszych wieków były formą modlitwy chrześcijan. Warto wrócić do tego zwyczaju oraz przynajmniej raz w życiu wziąć udział w śpiewanej Liturgii Godzin. To nie zapomniane wrażenia dla duszy.

„Śpiewając Psalmy, chrześcijanin odkrywa swego rodzaju współbrzmienie między Duchem obecnym w Piśmie Świętym, a Duchem mieszkającym w nim dzięki łasce chrztu św.”
Jan Paweł II
Jutrznia – poranna modlitwa Kościoła, pierwszy tydzień”

Modlitewno - matematyczna Logika
Najnowszy numer „W drodze” [6 (454) 2011] poświęcony jest właśnie modlitwie, a dokładnie kłopotom z nią związanym. Teksty warte uwagi. Mnie szczególnie spodobał się artykuł dominikanina o. Pawła Kozackiego OP „Jeden procent dla Boga”. Polecam szczególnie wszystkich dręczonych poczuciem winy związanym z niedoskonałością ich modlitwy.
Jest tam fragment, w który cytuje on swojego współbrata Aleksandra.
Również chcę wam ten cytat przytoczyć:
Aleksander pytany ile czasu powinno się spędzać na modlitwie odpowiadał że 15 min. „Gdy ktoś zdziwiony pytał: „Tak dużo?”, on tłumaczył:” Doba ma 24 godziny, godzina 60 minut, a więc doba ma 1440 minut, zatem jedna setna, to dokładnie 14 minut i 40 sekund. Jeśli będziesz modlił się mniej więcej kwadrans, poświęcisz Bogu jeden procent swojego życia. Czy to dużo?”.

Anna Marjak
czerwcowy nr "na wieży" 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz