- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne..
OdpowiedzUsuńgłębokie...
szkoda, że nie mogę sięgnąć po lekturę "Kubusia Puchatka" i muszę ograniczać się do materiałów, slajdów i notatek na zaliczenia...
pozdrawiam cieplutko Aniołka, jak zawsze myślę o Tobie
p.s. Lektura tej książki może sugerować na różne rodzaje nastawienia do świata i potrzeby wypłynięcia w inną krainę czy choć w części jest tak u Ciebie?