poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Już nigdy nie będziemy kochać tak jak wtedy


Miła, to sentymentalne, 
ale nie mogę, nie mogę zapomnieć 
nas wtedy, 
wtopionych w bursztyn ciszy. 
Z jaką nieśmiałą obawą 
dotykaliśmy swoich rąk: 
skrzydeł egzotycznych ptaków. 

To powraca do mnie 
To powraca do mnie 
To powraca do mnie 
jak motyw śmierci. 
jak motyw śmierci. 

Tak świeże były nasze ciała, 
tak czyste, 
ciała prawie dzieci. 
Kim, jak nie dziećmi byliśmy, 
niewinnymi, 
bardziej świętymi 
niż wszyscy święci. 
To jak zadra 
tkwi w mej pamięci. 

Nasze błękitne oddechy, 
nasze źródlane oczy 
jeszcze nie tknięte szronem przerażenia. 
Nasza czułość 
delikatna jak nalot pyłku na śliwkach, 
czysta i krucha jak płatek lodu, 
naiwna jak psiak. 

Już nigdy nie bedziemy kochać 

tak jak wtedy.

Stare Dobre Małżeństwo, Już nigdy nie będziemy kochać tak jak wtedy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz